czwartek, 6 czerwca 2013

Ostatnie dni kręciły się wokół chrztu Zosieńki, uczelni, egzaminów... a na dokładkę dziewczynki się  pochorowały:( 
Ta śliczna laleczka, to prezent od mamusi i tatusia z okazji chrztu, ale oczywiście druga dla Zuzanki też musi być, a jak;) Jakoś tak fajnie do siebie pasują i wyglądają zupełnie jak nasze dziewczynki. Mam nadzieję, że przetrwają i będą fantastyczną pamiątką...ot, takie moje małe marzenie.



















1 komentarz: